Ziemia odzyskana- Smolnik nad Sanem.


Nazwa tej niewielkiej dziś miejscowości wywodzi się od ukraińskiego słowa-'smoła', prawdopodobnie istniała tu kiedyś puszczańska osada smolarzy, z których później wzięli się tzw. smolacy, broniący granic przed tołhajami, ludźmi zorganizowanymi w ogromne bandy, przychodzące w Bieszczady z południowej, węgierskiej strony Karpat. Byli oni szczególnie niebezpieczni, niszczyli i palili całe wsie, mordowali i uprowadzali ludność. Dla obrony przed nimi szlachta sanocka organizowała specjalne oddziały zbrojne, zwane właśnie "smolakami", służyli w nich dobrze znający góry smolarze od nich właśnie wzięła się nazwa Smolnik.
cerkiewSamo położenie wsi, pomiędzy potokiem Smolniczek, a Sanem, w miejscu gdzie rozwidlają się szlaki wiodące aż za Karpaty, pozwala przypuszczać, że jej mieszkańcy faktycznie pełnili tu funkcje strażnicze.
Smolnik został lokowany na prawie wołoskim w dobrach sobieńskich należących do Kmitów. Powstał na gruncie wsi Żurawin istniejącej już w 1444 roku, niewątpliwie najstarszej miejscowości nad górnym Sanem. Początkowo obejmował także teren przyległej wsi- Procisne. W XVI wieku należał do klucza dwernickiego, który składał się z wsi: Berehy Górne, Caryńskie, Dwernik, Nasiczne, Procisne, Ruskie. Klucz ten stanowił tylko część dóbr sobieńskich i należał kolejno do Kmitów, Herbutów, Stadnickich, Ossolińskich i Mniszchów. Po tych ostatnich osadę Dwernik kupili Potoccy, a pozostałe wsie należące do klucza nabył Józef Adel. Z lustracji dokonanej w 1773 roku wynika, że we wsi mieszkało w tym czasie 33 gospodarzy.
Podczas rabacji w lutym 1846 roku chłopi ze Smolnika postanowili napaść na dwór. Bali się to zrobić sami, więc namówili do tego mieszkańców dosyć odległej Wetliny, a także innych ludzi z przyległych wsi. W tym czasie w majątku mieszkali spokrewnieni ze sobą Błażowscy, Niemczewscy i Wizytowie. Wszyscy oni w XIX wieku byli kolejno właścicielami osady.
W nocy dwustu chłopów wtargnęło do domu Wizytów, wyłamując drzwi. Małżonków, Wiktorię i Mikołaja pobito, związano i poprowadzono do cyrkułu w Sanoku. Napadnięto również dom Ignacego Niemczewskiego, ale go nie zastano. Chłopi zrabowali jedynie trochę żywności.
Końcem XIX wieku uruchomiono w Smolniku pierwszy w całych Bieszczadach Zachodnich tartak porowy, który należał do Jakuba i Jana Kohna pochodzących z Wesztyna na Morawach. W latach 1881- 1903 byli oni właścicielami Smolnika. Zabudowania wsi znajdowały się na grzebiecie górskim, równolegle do potoku Smolniczek, ówczesna jej długość to 2.200 m.
W centrum stała drewniana cerkiew.
W 1921 roku Smolnik liczył 82 domy i 580 mieszkańców- 418 grekokatolików, 42 rzymskokatolików i 60 wyznania mojżeszowego. Jednak podczas spisu ludności przeprowadzanego w tym samym roku, aż 572 osoby podały narodowość polską.
Po przejściu frontu w 1944 roku, Smolnik znalazł się w granicach byłego ZSRR. Do Polski powrócił w 1951 roku, ale już bez mieszkańców, którzy zostali przesiedleni w okolice Lwowa.
Nikt się tu nie osiedlał, a wszystkie stare domy rozebrano. Została jedynie cerkiew, samotna, na wzgórzu otoczonym wieńcem starych lip i jesionów. Aż trudno uwierzyć, że udało jej się przetrwać. Jest jedną z dwóch zachowanych w Polsce drewnianych cerkwi tzw. typu bojkowskiego (druga, podobna pochodząca z Grąziowej, znajduje się sanockim skansenie).
cerkiewPierwsza istniejąca tu cerkiew, została spalona prawdopodobnie przez Tatarów w 1672 roku. Z pożaru uratowano jedynie cudowną ikonę Matki Bożej z Dzieciątkiem, otoczonej postaciami proroków i przewieziono ją do cerkwi w Równi. Dowodem pożaru miał być nadpalony brzeg ikony. Kolejną cerkiew wybudowano po 1672 roku na zachodnim skraju zabudowy wsi. Ostatnia drewniana świątynia p.w. św. Michała Archanioła została zbudowana w 1791 roku, na nowym miejscu w centrum wsi. Odnowiono ją w 1921 roku, wtedy też została pokryta blachą. Po 1951 roku była opuszczona, spotkał ją podobny los jak wiele innych bieszczadzkich świątyń. Była dewastowana, okradana, aż dziw, że nie została przeznaczona przez ówczesne władze do rozbiórki i nie podzieliła losu wszystkich tych, które właśnie taki los spotkał.
W 1969 roku Wojewódzki Konserwator Zabytków zdecydował o remoncie świątyni. Z jego inicjatywy cerkiew odnowiono i pokryto gontem w miejsce blachy. Od 1970 roku parafia łacińska w Lutowiskach starała się o jej przejęcie. Stało się to dopiero w listopadzie 1973 roku. Rok później biskup przemyski Ignacy Tokarczuk poświęcił ją jako rzymskokatolicki kościół p.w. Wniebowzięcia Matki Bożej. Aktualnie co niedzielę odbywa się tu poranna msza, na którą uczęszczają mieszkańcy Smolnika. We wnętrzu tej cerkwi znajduje malowany na desce obraz Wniebowzięcia Matki Boskiej z 1784 roku, natomiast na wschodniej ścianie nawy zachowała się polichromia z końca XVIII wieku. Stanowi ona malowane zwieńczenie ikonostasu w formie kotary podtrzymywanej przez dwa anioły, na której jest dwanaście kartuszy z postaciami proroków. Dwie ikony z tutejszej cerkwi znajdują się w Muzeum Sztuki Ukraińskiej we Lwowie. Jest to Zaśnięcie Matki Bożej z 1547 roku i Matka Boska Hodegetria z ok. 1547 roku.
Za świątynią znajduje się cmentarz. Wiele nagrobków nie zachowało się. Do dnia dzisiejszego przetrwały tylko cztery nagrobki. Trzy z nich odnowiono siłami społecznymi w 1988 roku, podczas obozu zorganizowanego przez Społeczną Komisję Opieki nad Zabytkami Sztuki Cerkiewnej przy Zarządzie Głównym Towarzystwa Opieki nad Zabytkami w Warszawie. Wszystkie trzy wykonane są z piaskowca. Na każdym widnieją czytelne inskrypcje.
Dziś z dawnej zabudowy wsi pozostały jedynie resztki podmurówek. Właściwa wieś leży ponad 1 kilometr na północ od dawnej osady i tylko cerkiew wskazuje na jej pierwotne położenie.

Agnieszka Paluch


Webmaster Uwagi do Webmastera

Powrót