TARNAWA WYŻNA I NIŻNA

Nazwa wsi pochodzi od tarniny.

Nazwy wsi w dokumentach:

1444r.- Thernowe Pole

1469r.- Ternoupole

1533r.- Ternowa (villa Ternowa)

1537r.- Ternowa Niżna i Wyżna

Początki osadnictwa - 1444r.

Wielkość uprawianych gruntów w 1589r.- 22 1\8 łanu , tj. ok. 505 ha , 1 młyn

(Tarnawa Niżna) ; 14 5\8 łanu , tj. ok. 335 ha , 1 młyn (Tarnawa Wyżna).

Właściciele:

1444r. - Władysław Warneńczyk nadał Thernowe Pole Zankowi Wołoszynowi z Turki

1469r. - bracia Jaczko i Melkon ze Stronnego kupują Ternowę od Zanka Wołoszyna

1533r. - Piotr Kmita nabył Ternowę od Michała i Iwana Ternowskich

1580r. - po Annie Kmicie dziedziczą Stadniccy

Kolejni właściciele Tarnawy Niżnej: Mniszchowie, Krehowieccy, Kieszkowscy, Franciszek Sęk-Turowski, Franciszek Ławrowski, Mendel Rand.

Kolejni właściciele Tarnawy Wyżnej:

Po 1589r. - rodzina Herburtów, Stadnickich, Mniszchów

XXw. - rodzina Kieszkowskich, Mendel Rand

Zaludnienie:

1589r. - 262 osoby (Tarnawa Niżna)

1589r. - 180 osób (Tarnawa Wyżna)

1830r. - 480 osób (Tarnawa Niżna)

1830r. - 300 osób (Tarnawa Wyżna)

1868r. - 975 osób (Tarnawa Niżna)

1880r. - 562 osoby w tym 456 grekokatolików, 106 rzymskokatolików

1921r. - 877 osób w tym 583 grekokatolików, 176 rzymskokatolików, 115 wyznania mojżeszowego (Tarnawa Niżna)

1921r. - 614 osób w tym 542 grekokatolików, 17 rzymskokatolików, 55 wyznania mojżeszowego (Tarnawa Wyżna)

1931r. - 1065 osób (Tarnawa Niżna)

1931r. - 813 osób (Tarnawa Wyżna)

1937r. - 177 domów, gmina, poczta (Tarnawa Niżna)

1937r. - 137 domów (Tarnawa Wyżna)

Na początku był chaos... Taki stan rzeczy trwał mniej więcej do 1444r., ponieważ w roku tym sławetny król Władysław Warneńczyk nadał Ternowe Pole Zankowi Wołoszynowi z Turki w dziedziczne władanie. Ziemie, które dostał ów człek, obejmowały całą dolinę Sanu powyżej Żurawina. Teren ten był rozległy, ale w tamtych czasach prawie całkowicie bezludny. Zanko nie będąc w stanie podołać wyzwaniu, jakim było odpowiednie zagospodarowanie tych obszarów, postanawia sprzedać nadanie.

W 1469r. znaleźli się kupcy, a mianowicie bracia Jaczko i Melkon ze Stronnego, którym to Zanko sprzedaje grunta za stosunkowo niską cenę (100 florenów). Nazwa posiadłości tak urzekła potomków Jaczka i Melkona, że przybrali nazwisko Ternowscy. Jednak i oni mieli kłopoty z rozwinięciem osadnictwa na tym terenie. Potencjalnych osadników odstraszały warunki glebowe i klimatyczne oraz błądzące bisurkanie, chmarniki, biesy, czady i inne "milutkie istoty". Brrr... Ludzie mając do wyboru wyżej opisane tereny i ziemię w miejscach bardziej sprzyjających prowadzeniu gospodarki pasterskiej i rolnej wybierali.... No jak myślicie które?

W 1533r. Piotr Kmita nabył od Michała i Iwana Ternowskich wieś Ternawę. Kmita w 1537r. wydał Waśkowi Ilnickiemu, popowi obrządku greckiego, przywilej na lokację na prawie wołoskim wsi Tarnawa Niżna i Wyżna. Kmiecie osiedlali się w niej na surowym korzeniu, otrzymali 20 lat wolnizny przy czym właściciel zastrzegał, że wolno karczować "tylko lasy nieużyteczne smrekowe, a użyteczne jodłowe i bukowe, należy zostawiać...". Można powiedzieć, że był on gospodarzem nad gospodarze, a ponadto leśnikiem nad leśnikami...W tym czasie zostały określone prawa i obowiązki kniazia, kmieci oraz przyszłych osadników w stosunku do właściciela. Wytyczony też został obszar wsi, który był mniejszy od obszaru dawnej pustki (1444r.), ale znacznie większy od późniejszych. Tarnawa Niżna miała sięgać w 1537 r. od potoku Dźwinacz (Zwinacz) po ujście potoku Bukowiec, czyli obejmowała teren późniejszych wsi Tarnawa Niżna i Wyżna, Sokoliki i Bukowiec. Tarnawa Niżna zaczynała się od pola albo łąk Beniowej i sięgała w górę Sanu obejmując teren późniejszych wsi Beniowa i Sianki. Zaiste pokaźne były to wsie, teraz takich nie sposób spotkać.

W 1549 r. P. Kmita powtórnie sprzedaje prawo na sołectwa w tych wsiach. Szczęśliwymi nabywcami byli Ilko Kalnicki i jego synowie. Prawa i obowiązki sołtysów i kmieci były te same lecz cena ulegała zmianie. Była blisko dwa razy wyższa, gdyż wynosiła 300 zł. po 30 gr. na złoty, podczas gdy w 1537 r. 100 grzywien po 48 gr. na grzywnę. Podwyżka spowodowana była wzrostem wartości sołectw na skutek karczunku i osiedlania.

W Tarnawie Niżnej powstał zaścianek, mieszkała tam drobna szlachta rodu ruskiego, szlachectwa polskiego. W skład zaścianka wchodziły rodziny Nowosielskich, Rościszewskich, Stupnickich, Siwerskich, Gdowskich, Sikorskich, Wieluszyńskich, Ławrowskich. Słowa niżej przytoczone brzmiały w sercach tych szlachciców niczym codzienna modlitwa, rozgrzewały ich ( gdy nastawały mrozy i chłody, a zimy wówczas były srogie) ducha patriotycznego.

"...Gdy złączymy siły nasze w pracy dla Ojczyzny, oparci o ziemię naszą ukochaną i ufni w pomoc Bożą, staniemy się godnymi przodków naszych strażnikami południowych granic Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. I pamiętamy zawsze że : << Szlachcicem jest ten, kto szlachetność ma w swym sercu i przoduje innym obywatelom siłą ducha, ofiarnością i pracą dla społeczeństwa. >>..."

Zaścianek przetrwał do roku 1939. Zamieszczona niżej mapa obrazuje rozmieszczenie szlachty zaściankowej na Podkarpaciu.

Parafia rzymskokatolicka znajdowała się w Turce, zaś grekokatolicka w Tarnawie Wyżnej. Jednakże w Tarnawie Niżnej wyspowo występowali wierni wyznania rzymskokatolickiego, stanowili oni 1/6 wszystkich mieszkańców.

Ciekawą osobą był Mendel Rand, który przybył w tamte strony na początku XXw. z Lutowisk. Był on biznesmenem na miarę XXI w. Zaczynał od zera. Może nie dosłownie, bo miał sklep "napierśny", w którym były wszystkie artykuły potrzebne do życia tzn. nici, igły, ... krótko mówiąc 1001 drobiazgów. Wędrowny sprzedawca dorobił się majątku, bo jak legenda głosiła, kiedy umierał był bogatym właścicielem kilku wsi. Dziś nie spotkasz już Mendla, więc jeśli wybierasz się w te strony weź ze sobą wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy.

Do roku 1931 istniała w Tarnawie Wyżnej fabryka wyrobów drewnianych. O jej istnieniu dowiadujemy się z relacji polskich harcerzy penetrujących te tereny w lipcu 1931 r. "...zwiedziliśmy w Tarnawie Wyżnej jedną z nielicznych w Polsce, a może nawet w Europie, fabrykę wyrobów części składowych do krzeseł..." kierownictwo fabryki założyło za rządów polskich w Tarnawie Wyżnej, tuż przy głównym gościńcu, na brzegu Sanu tartak parowy i fabrykę półfabrykatów. Zwożone na wielkiej ilości buki tarto na długie żerdzie, które następnie na obrabiarkach toczono na piękne, okrągłe laski o rozmaitej długości, wyginane w dalszym ciągu pod działaniem wysokiej temperatury na koła i elipsy, służące do oparcia w czasie siedzenia na krześle. Toczono też czworokanciaste nogi do krzeseł itd. Fabryka w kilku latach zyskała sobie tak wielkie uznanie, że produktami zaspokajano nie tylko potrzeby rynku wewnętrznego lecz wysyłano półfabrykaty na liczne zamówienia do Francji, Belgii, Holandii itd. Szalony spadek cen drzewa w roku 1931 spowodował zmniejszenie produkcji, w następstwie czego zredukowano do minimum personel fabryczny.

Po tamtej Tarnawie nie pozostało już nic, oprócz przydrożnego krzyża. Na drugim planie zamieszczonego zdjęcia widać teren gdzie niegdyś rozciągała się Tarnawa Wyżna.

W latach 70-tych naszego wieku Tarnawa znowu odżyła lecz w innej formie. Miała ona w tym czasie nosić nazwę Piotrowo na cześć byłego premiera Jaroszewicza. Irena Koc tak opisuje ówczesną wieś w swoim reportażu: "...w dole rysuje się las dachów z blachy falistej. I dalej kolejno stacja paliw i inne zabudowania o bliżej nie znanym przeznaczeniu. Za nimi schody w górę, w kierunku nowoczesnego budynku mieszkalnego, czteropoziomowego, doklejonego jak gdyby do zbocza. Później rzędem osiem obór z ciemnego drewna. Przez uchylone drzwi widać szpalery rogatych łbów...". Dziś w Tarnawie mieszka około sześciu rodzin, zaś obory i budynek przy zboczu świecą pustkami.


email6.gif (3506 bytes)Uwagi do Webmastera

Powrót do strony głównej serwisu WOREK